Translate

ABC raka piersi


Nie będę się mądrzyć. Od wykrycia mojej choroby i podjęcia leczenia minęło 9 lat. Każda choroba jest inna, inny jest sposób leczenia i dochodzenia do zdrowia fizycznego i psychicznego. Są różne rodzaje raka piersi: o różnej budowie, różnie umiejscowione. Można o tym poczytać na stronie- ABC Raka Piersi. Na tej samej stronie można przeczytać -Wcześnie wykryty rak piersi, w niskim stopniu zaawansowania jest nie tylko wyleczalny, ale poprzez odpowiedni zabieg operacyjny i skojarzone z nim leczenie daje kobietom możliwość zachowania piersi. Leczone w ten sposób pacjentki szybko wracają do życia zawodowego bez widocznego uszczerbku na wyglądzie, pozostając w dobrej kondycji psychofizycznej - co jest jednym z elementów uzyskania pełnego wyleczenia.

Dlaczego nikt nie zaproponował mi takiego leczenia? Spełniałam wszystkie kryteria: guz nie przekraczał 1cm, wezły były czyste. Dlaczego to nowoczesne leczenie mnie ominęło?
http://amazonki.net/artykuly/czytaj/1163/leczenie/rak-piersi-usuwanie-wezlow-chlonnych-nie-zawsze-konieczne.
Dzisiaj już wiem - im mniejszy guz - tym mniej drastyczne i krótsze leczenie- bez hormonoterapii ( guzy hormonozależne ), radioterapii i chemioterapii.

Mój guz był latwo wyczuwalny palcami, widoczny w badaniu USG, niewidoczny w mammografii, ze względu na gruczołową budowę piersi !!!!!!!!!!!

Nikt nie mówi jak wygląda życie po mastektomii i usunięciu wezłów chłonnych: o ręce-właśnie tak o ręce, która staje się niesprawna i wymaga rehabilitacji do końca życia.
Różnicę między kończynami- występuje znaczny przykurcz- niweluje długotrwała rehabilitacja.
Po usunięciu węzłów chłonnych często występuje dodatkowo obrzęk limfatyczny, a to już poważna sprawa. Nie wolno dźwigać, nagrzewać ręki. Zachodzą zmiany w obręczy barkowej i kręgosłupie.
Rehabilitacja i rehabilitacja.
Wiele łez trzeba wylać, aby zaakceptować nowy stan. To trauma, która biegnie odrębnym torem obok leczenia raka.

Byłam i bedę za leczeniem oszczędzającym ,... za świadomym wyborem, bo to nasze zdrowie, nasze życie i ważna jest jego jakość !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ten koszmarny dzień operacji ciągle wraca do mnie i jest źródłem stresu i łez. Opisałam go w " Spotkaniu z rakiem "

Blog jest odzwierciedleniem chwil z pasją życia i życia z pasją.
Jego tematyka ?
Czy osoba po leczeniu choroby nowotworowej musi pisać tylko o swojej chorobie ?






Do poczytania:

Obserwatorzy

3 grudnia 2014

' Nie wystarczy mieć skrzydła,

trzeba jeszcze być oblatanym '

- przeczytałam dzisiaj na jednej z kartek kalendarza na 2015 Rok.



Udało się przywrócić rehabilitację dla amazonek. Pani Dyrektor z funduszu dotrzymała słowa.
W innym miejscu, ale jest !!!!!! 
Trekking z kijami  po polnych drogach, a nie po asfalcie, który negatywnie odbierają kolana  itd.) pozwolił mi - ku mojemu zdziwieniu- zachować rękę w znakomitej formie !!!!!!
Prawie 4 cyfrowa liczba kilometrów szlaków !!!!!
Poza tym widoki, historia, architektura, spotkania z ludźmi, mnóstwo zdjęć i ciekawostek.
Był to duży wysiłek, ale zyskałam pozytywną energię !
Od kilku miesięcy  przelewam ją na otoczenie- jak mogę staram się pomagać innym ludziom .
Są to niezwykle ważne sprawy. Pragnę, aby z tych moich działań wyniknęło coś Wymiernego.

Mam nadzieję, że niektórzy z Was zapoznali się z polecaną przeze mnie książką, przeznaczoną dla wszystkich, nie tylko dla alergików czy chorych na nowotwory. ' Od lekarza do kucharza '. Autorem jest Pani Doktor Danuta Myłek  ( klik).
Jest w niej mnóstwo informacji:
jak żywić maleńkie dzieci, jak my sami powinniśmy się odżywiać.
Co tu dużo mówić. Od 2 lat leczę się dietą. Zalecenia Pani Doktor przywróciły uśmiech na mojej twarzy. Stosuję się do nich.......
Otworzyły mi się oczy, jak bardzo uzależniliśmy się od medycyny, szukając w niej antidotum na wszelkie dolegliwości.
- Ot pigułka na wszystko. Kiedy boli nas głowa nie myślimy o przyczynach tylko o tabletce.
Zero wysiłku z naszej strony, zero rezygnacji.

Niedawno przeoczyłam coś ważnego, coś co nie pozwala mi uporać się z rzeczywistością.
Siedzę w ciszy, myślę, wzbiera we mnie żal...

Byłam z wizytą na wsi.
Ciemność nocy jest tutaj ciemnością, a przestrzeń pól jest przestrzenią.
Tutaj też jest moje miejsce na ziemi, odmierzone krokami moich dziecięcych stópek.
W to jądro natury coraz bardziej wkracza 'nowe',
Nowe w postaci laminowanych paneli podłogowych, zamiast sękatych, ale ciepłych w dotyku, sosnowych desek podłóg, nowe- w postaci mebli z płyt MDF, płyt paździerzowych itp..
Jakiż byłby wstyd, gdyby goście usiedli na drewnianych zydlach, ławach przy piecu.
Nikt już nie przędzie owczej wełny....., bo i owiec tutaj już nie znajdzie....
To już nie jest tamta wieś z piaszczystą drogą, obsadzoną dziuplastymi, rosochatymi wierzbami. Uderzaliśmy kamieniami w ich pnie, skąd wylatywały chmary szerszeni......
Nie ma już wierzb przy drodze, ale zachowały się jeszcze gdzieniegdzie na miedzach.
 
 Nadal otaczają wieś olbrzymie połacie wspaniałych lasów,
  ciągnące się do samej Warszawy.
W okresach suszy nad tym ogromem lasów krążą samoloty przygotowane do zrzutów wody i gaszenia pożarów.
Lasy to łasy kąsek, który może zostać przerobiony na opał ( najczęściej ), deski podłogowe - głównie na eksport-  i różnego rodzaju płyty, służące do wyrobu mebli i paneli - te głównie pozostają w kraju -dla nas.....

Po pół godzinie przebywaniu wśród nowości dostałam silnego kataru i szybko wyszłam na zewnątrz.
Na starych drzewach, starej odmiany jabłek o słodkawym smaku - koszteli - wisiały jeszcze owoce . Wyborne w smaku......
Dziadek czy Pradziadek je posadził ??

 Po 2 godzinach przebywania w innym domu katar przeszedł......

Co było przyczyną silnego kataru ?

Chodzi o formaldehyd.
Ta toksyczna substancja kryje się pod wieloma innymi nazwami, np.: Benzylhemiformal, 5-Bromo-5-nitro-1,3-dioxane (Bronidox), Diazolidinyl Urea, Imidazolidinyl Urea, Quanternium-15, DMDM Hydantoin, Methenamine, Glutaral, Hexetidine, bądź Iodopropynyl Butylcarbamate.

Jest silnie alergenna, powoduje uczulenia, podrażnia drogi oddechowe i oczy. W wysokim stężeniu jest także mutagenna. Wykazuje ostre działanie toksyczne. Została sklasyfikowana jako substancja o działaniu rakotwórczym. Powoduje powstawanie nowotworów w obrębie nosa i gardła, podwyższa ryzyko zachorowania na białaczkę u ludzi.....

Posłużę się tutaj fragmentem publikacji, pochodzącym ze strony:

http://www.allum.pl/zagrozenia-i-alergeny


....." Ze względu na swój ostry zapach formaldehyd jest wyczuwalny w pomieszczeniach
w koncentracji od około 0,1 miligrama na metr sześcienny. Przy stężeniu większym niż 1 miligram na metr sześcienny dochodzi do podrażnienia górnych dróg oddechowych oraz śluzówki oczu, nosa i gardła. Przy wyższej koncentracji dochodzi ból głowy, duszności, nudności i łzawienia oczu. Wrażliwość na formaldehyd może jednak być subiektywnie bardzo różna. Objawy znikają od razu po usunięciu formaldehydu. Formaldehyd jest alergenem kontaktowym, to znaczy, że przy częstszym kontakcie ze skórą mogą wystąpić reakcje alergiczne.
Formaldehyd jest ważnym surowcem w przemyśle żywic syntetycznych. Służy do produkcji lepiszczy do drewna i jego pochodnych. Lepiszcza znane na rynku to żywice mocznikowo-formaldehydowe, fenolowo-aldehydowe czy melaminowe. Ponadto formaldehydu używa się przy produkcji pianek izolacyjnych i klejów, tekstyliów oraz jako składnik niektórych leków i kosmetyków. Niedawno znaleziono formaldehyd w kosmetykach do prostowania włosów w ilości ok. 1,7%, co jest zabronione.
W szpitalach formalina jest ważnym środkiem do dezynfekcji powierzchni.
Znaczącym źródłem formaldehydu jest dym papierosowy.
Przyczyną podwyższonego stężenia formaldehydu we wnętrzach mieszkań, w których nie pali się tytoniu są najczęściej meble z płyt wiórowych o dużej emisji substancji szkodliwych (klasa emisji gorsza niż E1). Szczególnie płyty wiórowe klejone z użyciem żywic mocznikowo-formaldehydowych uwalniają formaldehyd przez okres wielu lat. W przypadku żywic melaminowych i fenolowo-formaldehydowych problem jest dużo mniejszy. Duża wilgotność powietrza i wysokie temperatury sprzyjają ulatnianiu się formaldehydu.
Inne źródła formaldehydu to wykładziny dywanowe lub pianki izolacyjne na bazie aminoplastów. Również środki dezynfekcyjne zawierające formaldehyd mogą zanieczyszczać powietrze wewnętrzne.

Kancerogenność


Jak dotąd substancja ta była zasadnie podejrzewana o powodowanie nowotworów u ludzi. IARC (International Agency for Research on Cancer) zakwalifikowała w czerwcu 2004 formaldehyd jako substancję o udowodnionym działaniu rakotwórczym dla człowieka. Ekspozycja na formaldehyd powoduje powstawanie nowotworów w obrębie nosa i gardła
Badania epidemiologiczne wskazują również na pewną korelację pomiędzy narażeniem na formaldehyd, a podwyższonym ryzykiem zachorowania na białaczkę u ludzi. Uzasadnione są jednak wątpliwości na temat związku przyczynowo - skutkowego. Nie jest poznany biologiczny mechanizm działania formaldehydu, który mógłby wyjaśnić powstawanie białaczek (BfR 2006).

Zapobieganie/ Usuwanie

Środki prewencyjne i porady dotyczące usunięcia formaldehydu są zależne od tego, co jest jego źródłem:
  • Dym papierosowy: zrezygnować z palenia w mieszkaniu. Dym z jednego papierosa zawiera ok. 1,5 mg formaldehydu. Łatwo wyliczyć, że wypalenie sześciu papierosów w krótkim czasie w pomieszczeniu o wielkości 50 metrów sześciennych daje zawartość formaldehydu w powietrzu znacznie wyższą niż wartość wskaźnikowa 0,1 ppm (0,12 mg na metr sześcienny).
  • Płyty wiórowe: zapewne najlepszym rozwiązaniem będzie usunięcie obciążonych płyt. Jeśli jest to niemożliwe, można zmniejszyć ulatnianie się formaldehydu poprzez oklejenie przepiłowanych brzegów lub pokrycie specjalnymi lakierami. Warstwa lakieru nie jest jednak zawsze rozwiązaniem długotrwałym, gdyż z czasem powstają rysy i pęknięcia. Gdy w pomieszczeniu jest wiele płyt, można zastosować blokady dla oparów formaldehydu z folii aluminiowej lub specjalnych folii. Takie blokady utrudniają jednak regulację wilgotności powietrza. Niektóre rośliny ozdobne obniżają koncentrację formaldehydu, jeżeli występują w odpowiedniej ilości i mają dobre warunki (np. fikus benjamina, szeflera, epipremnum złociste, zroślicha). Możliwe jednak, że wtedy kłopoty z formaldehydem zamienią się w kłopoty z zarodnikami pleśni. Podobny problem istnieje z filtrami powietrza, których potencjał oczyszczania powietrza jest czasowo ograniczony, gdyż i tutaj występuje ryzyko zanieczyszczenia mikroorganizmami. Ciekawa możliwość usunięcia formaldehydu to zastosowanie filcu, dywanów i koców z wełny owczej na dużej powierzchni. Wełna owcza ma zdolność wiązania chemicznie formaldehydu w sposób trwały. Obecnie do nabycia na rynku są specjalne filce.
  • Wietrzenie: jako środek natychmiastowy nadaje się oczywiście wietrzenie pomieszczeń, najlepiej na oścież. Wietrząc w ten sposób, w przeciwieństwie do uchylania okien, należy otworzyć drzwi i okna całkowicie i w miarę możliwości zrobić przeciąg. Czas trwania wietrzenia zależy od wielkości mieszkania, ale nie powinien przekraczać pięciu minut ze względu na wyziębianie pomieszczeń. Wietrzenie przeprowadzamy minimum trzy razy dziennie, przy wyłączonym ogrzewaniu. Taki sposób wietrzenia chroni przed tworzeniem się pleśni.
  • Tekstylia: generalnie zawsze prać ubrania przed pierwszym użyciem. Przegląd certyfikatów dla odzieży znajduje się w numerze październikowym z 2005 roku magazynu Öko-Test oraz w artykule Barwniki i środki pomocnicze w tekstyliach odzieżowych.
  • Kosmetyki/ środki czystości: należy unikać produktów zawierających formaldehyd. Zwłaszcza, że środki dezynfekujące w mieszkaniach są z reguły zbędne   ......"


Formaldehyd  jest stosowany również jako konserwant. Jego numer jako dodatku do żywności to
E 240.

Młodzi, którzy ten swój wybór mebli zafundowali starszym byli bardzo z siebie zadowoleni.
Mieli skrzydła.
Nie posłuchaliby mojego ' nawiedzonego kazania ', podkreślającego zalety mebli z drewna i wikliny, ganiącego panele laminowane, których część nośna zbudowana jest z płyty HDF (sprasowane włókna drzewne z dodatkiem związków organicznych) lub twardej płyty pilśniowej MDF i na nią naniesiony jest wzór imitujący drewno.

Co zatem wybrać ?
 Do poczytania :

http://www.yaacool-eko.pl/index.php?article=3057

http://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/alergie/wybierz-zdrowy-i-bezpieczny-material-na-podloge_34487.html

i co nieco o mrocznej stronie formaldehydu w kosmetykach do paznokci:

http://kosmetologia.com.pl/component/content/article/30-informacje/uroda-i-nauka/3420-mroczna-strona-formaldehydu-w-preparatach-do-paznokci.html


 
&
 

Nie jestem oblatana w radzeniu sobie ze stresem, spowodowanym kolejną niepowetowaną stratą cząstki mojego świata...
Kocisko sprawdza efekty pracy....
 
Znowu Ktoś z mojego świata, Kto lubił koty zafundował sobie ' śmierć na życzenie ' :
Guz w płucu.... Nic nie przeczuwałam..., choć kasłał i kasłał. Nie zauważyłam, że odpowiedzią na pytanie - Co się dzieje ? - był rak płuca z przerzutami......
... Razem pracowaliśmy.....  jeszcze w październiku..
Ten Ktoś palił papierosy- paczkę dziennie przez lata....




Ciężka staje się atmosfera wokół mnie, gromadzą się chmury stresu.
Muszę jakoś im zaradzić zanim mnie zniszczą.

Czy macie jakiś sposób na radzenie sobie ze stresem ???

Pozdrawiam Was serdecznie, życząc dobrych dni i szczęśliwych chwil.
 










32 komentarze:

  1. Ostatnio myslałam o Tobie.
    Co bys poradziła osobie , która dostała skierowanie do onkologa.
    Powiekszone węzły w pachwinie.
    Od jakich badan zacząć ?
    Iść prywatnie ?
    Bedę bardzo wdzięczna za odpowiedzi i rady.

    Przeczytałam uważnie Twój wpis.
    Wiele tematów znam bardzo dobrze.
    Inne niej lub wcale.

    Przy pomocy diety leczy się moja siostra wegetarianka.
    Dokonywała cudów.
    Wie bardzo dużo na ten temat.
    Samą siebie wyciągała z różnych nieuleczlnych chorób.
    książkę by można napisać.

    To wszystko o czym piszesz to jest prawda,
    ale ludzie w pędzie za cudami nowoczesności na nic nie zważają...

    Zadziwia mnie ilość zachorowań na raka.
    Jak chodziłam do podstawówki to nie chorował nikt lub tak rzadko że aż dziw.
    I niech nikt mi nie mówi ,że było brak informacji.
    Była.
    Na calą ogromną szkołę podstawową połączoną z Liceum nikt nie chorował na raka.
    Wszyscy wszystko o sobie wiedzieli, a teraz ??
    Rak za rakiem...
    A to wszystko chemia...

    Pozdrawiam serdecznie :-)
    Pisz częściej :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co bym poradziła ?
      Znaleźć bardzo dobrego onkologa i nie koniecznie prywatnie !!!! W każdym razie jak najszybciej- liczy się czas !!!!!
      Może wesprzeć się opinią pacjentów ? Pacjenci wiedzą najlepiej- zwłaszcza Ci o długim stażu.
      Badania zaleci lekarz, ale jeszcze można dodatkowo zbadać się na toksoplazmozę.
      Znajoma lekarka szykowana była do operacji usunięcia piersi, na wszelki wypadek przebadała się i okazało się, że miała .....toksoplazmozę......
      Ten przypadek pozostawiam bez komentarza.....
      czasem bywa i tak...
      Powiększone węzły jeszcze o niczym nie świadczą, ale nie można lekceważyć.
      Niestety liczba chorych stale rośnie i to jest przerażające. Za kilka lat się podwoi ..
      Ja stawiam na profilaktykę poprzez eliminację czynników rakotwórczych do minimum.
      Jeszcze 20-30 lat temu mniej było czynników rakotwórczych, ludzie prowadzili inny tryb życia, inne były też stosunki międzyludzkie. Szkoda, że czas podstawówki tak szybko minął.
      Faktycznie mało ludzi chorowało na raka i jeżeli już ktoś zachorował to był to nadzwyczajny przypadek.
      O rakotwórczych właściwościach płyt wiórowych dowiedziałam się po operacji, kiedy znajoma mojej mamy przyniosła mi książkę o leczeniu raka...... Późno..
      Serdeczności Krysiu

      Usuń
  2. Staram się unikać karcogenó, zdrowo zyc, sportować się
    ale czasem ręce i nogi opadaja, bo ta wiedza jest tak ogromna, czego nalezy unikac, na co zwracać uwagę, że czasem tylko siaść i płakać
    dzięki Tobie czesto dowiaduję sie czegoś nowego
    np o parabenach tu sie dowiedziałam


    a co do sresu - mi pomaga rozmowa z bliskim mi człowiekiem, mężem najczęściej, albo przyjaciółką
    bez lludzi bardzo mi źle

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odnoszę wrażenie, że uniki to najlepszy sposób na raka, ale trudno przekonać do tego kogoś kto cieszy się dobrym zdrowiem.
      Wiedza jest ogromna, ale mamy teraz łatwy dostęp do wszelkich informacji i powoli- krok po kroku szufladkujemy tę wiedzę i w miarę możliwości wprowadzamy ją w życie.
      Ja nie stronię od tego rodzaju wiedzy i już ostrożnie wprowadzam w życie wszelkie nowinki....
      Bez ludzi bardzo źle- dzisiaj wyżaliłam się swojej masażystce. podejrzewam, że nie tylko moich problemów jest słuchaczem....- to tak zawodowo !!
      Ściskam płetewkę i rybią łuskę.
      Ps. O czym piszesz teraz Rybciu, bo gdzieś przeoczyłam cel ?

      Usuń
    2. aha
      to z innego bloga akcja taka, wysyłanie kartek do domu opieki społecznej, do osób bez rodzin, upośledzonych umysłowo, dla których to taka oznaka, ze komuś na nich zależy
      czasem drobny gest duzo może dać komuś zwyczajnej radości
      a jak ktoś ma chęć to nie tylko kartkę, ale i prezencik może wysłąć:)

      masz rację jak byłam niezdiagnozowana to lekce sobie dość ważyłam, chociaż nie do końca, zdrowo się odżywiałam, bo lubię , sport też

      też nie stronię, czytam Ciebie i się uczę:)

      Usuń
    3. Piękna akcja i ważny gest- godny rozpropagowania.
      Ja staram się uważniej śledzić swoje otoczenie i w nim znajdywać osoby potrzebujące wsparcia i pomocy. Niektórzy nie skarżą się, a naprawdę ciężkie mają życie.....
      Ciągle czegoś nowego się dowiaduję, zgłębiam, czytam, stosuję i staram się tym podzielić z innymi.
      Cieszę się że jesteś.

      Usuń
    4. ja też sie rozglądam, bo najważniejsza jest pomoc sensowna, osobie o której wiesz, co potrzebuje
      a najmniej ufam wielkim organizacjom, chociaż mam zaufanie do WOśP i Caritas
      i zauważyłam, ze zawsze można cos więcej niż się wydaje

      Usuń
    5. Wielki sens ma pomoc ludziom, wielki, większy niż spełnienie marzeń...
      Powodzenia Rybciu

      Usuń
  3. Na stres najlepszy jest kontakt z czysta natura, przestrzenią, świezym powietrzem i słońcem.Móc pójśc przed siebie, gdzie nogi poniosa. Móc mieć dobrych towarzyszy takiej wędrówki albo i wędrować samotnie by dusza sie wyciszyła, by oczyścić się z wszelkiego przymusu, pozoru, cudzych fluidów. Iśc i patrzeć na piękno. Odczuwac je w sobie. Napełniać się wolnością i ufnością w los, który mimo róznych przeciwności i niesprawiedliwości potrafi być jednak także przyjazny, czuły i sprzyjający naszym marzeniom. Mieć marzenia...To wazne! Umiec je w sobie obudzić, podtrzymać, pielegnowac i planować jak zblizyc sie do ich realizacji chociaż o mały kroczek.
    Formaldehyt, a to zaraza wszechobecna, a to wróg podstepny! (trudno to słowo wyartykułowac nawet, język sie plącze!) Cięzko zyć w wyizolowanym z niego środowisku, kiedy meble drewniane, podłogi z naturalnego drewna i produkty z owczej wełny sa drogie. Znacznie droższe niż te wszechobecne paździerzowe płyty i panele.
    Nie palic papierosów, nie uzywac kosmetyków zawierających to świństwo - to mozna zrobić (ale jak wiadomo nie kazdemu łatwo to przychodzi!.)
    A poza tym jeśc zdrowe, proste rzeczy. Wsłuchiwać sie we włąsny organizm. On wie najlepiej czego mu trzeba...Cudownie, ze trafiłaś na dobrego lekarza i jego zalecenia dietetyczne sa strzałem w dziesiątkę.
    Przeoczenia...Nie jestesmy w stanie wszystkiego zauwazyć, jakiemus złu zawczasu zapobiec. Żal, bezradnosć...Nie uciekniemy przed tym. Ważne, ze mimo wszystko nie opuszczamy rak, ze staramy siecos robic. Ty nawet swoimi mądrymi postami czynisz wiele dobra Zofijanko!:-))***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Natura tak- uwielbiam spacery w ' siną dal '. Niestety z rozwojem różnych stref ekonomicznych w miastach sine dale zniknęły...
      Od zawsze chciałam mieć własny, zdrowy dom- bez pianeksów, sztucznych paneli, plastikowych okien, z drzwiami z drewna i szkła, nie zawsze nowe jest lepsze niż stare. Mam w altance na działce drewniane okna i drzwi z przedwojennego domu !!!!
      Twój Czaruś Olu, czarodziej potrafi wyczarować piękne ramy okienne z ram ze starego obrazu- nie rozumiem więc, gdzie leży problem pieniędzy.
      Z cenami do końca się nie zgodzę . Myślę, że w parkieciarniach i sklepach znajdziesz drewniane podłogi w bardzo różnych cenach w zależności od zasobności portfela. Są również bardzo tanie wyroby od 31,00 złotych za metr kwadratowy
      http://www.budowlanysklep.warszawa.pl/parkiety-i-podlogi/mozaika-podlogowa_k_77.html
      Jeżeli się szuka to się znajdzie również niedrogie drewniane mebelki i tańszą stolarkę drzwiową.
      Niedaleko Ciebie w Szklarach można kupić niedrogie, a dobrej jakości deski podłogowe.
      Nie polecam firmy Drymar pana Dryniaka z Przeworska. Oszukał mnie sprzedając gorszej jakości deskę podłogową za cenę lepszej. Jednym słowem dostałam gorszej jakości deskę w wyższej cenie. Ta moja = lepsza pojechała na eksport do Hiszpanii...
      http://panoramafirm.pl/podkarpackie,przeworski,przeworsk,wojska_polskiego,58/drymar_jan_dryniak-swgxm_lri.html
      Dążenie do życia w zdrowym otoczeniu leży w granicach naszych możliwości. Jestem tego pewna.
      Czasem zbyt surowo oceniamy drugiego człowieka.........
      Ściskam Was mocno. Jak tam remont ?

      Usuń
    2. Czaruś czarodziej robił różne rzeczy głównie z desek po stodole. Dobre były, ale się już skończyły. Ma jeszcze trochę starch podłogowych, modrzewiowych i na pewno na coś je pożytecznego wykorzysta, gdy będzie czas i potrzeba. A póki co remont trwa. Powoli, ale posuwa się do przodu. Udało mi się wczoraj kupić do tej kuchni na dole ładne zasłonki i firanki po 2 złote!
      Choćbyśmy nie wiem jak starali się żyć w świecie bez chemii i trucizn, mając do dyspozycji nawet nieograniczone fundusze, to te chemikalia dopadną nas tak czy siak. Jak nie w meblach i kosmetykach, to w woreczkach foliowych, w które pakuje się teraz prawie wszystko albo w powlekanych folią kartonach, w wodzie, którą pijemy i w powietrzu, którym oddychamy.
      Głównym źródłem chorób moim zdaniem są nerwy i stresy. I własnie na ich odczuwanie lub nie odczuwanie mozemy mieć wiekszy wpływ niż na cokolwiek innego. Umieć się cieszyć tym, co jest, dosłownie byle czym albo umieć mieć marzenia na swoją miarę i osiągać to, co zamierzylismy.Nie otaczać się toksycznymi ludźmi. Nie przejmować się cudzą opinią. Umieć zyć po swojemu, w swoim rytmie. Spokój, pogoda ducha a nawet stoicyzm nade wszystko. A to mozna osiągnąc w najwiekszej biedzie, albo i w bogactwie, w domu z plastików i w domu z drewna, byle zdajwać sobie sprawę jak wszystko co jest naszym zyciem jest ulotne, niepowtarzalne, dane nam na moment tylko a przez to bezcenne.
      Nie oceniajmy siebie i innych zbyt surowo. W ogóle lepiej powstrzymać się od ocen, krytycznego spojrzenia, podejrzliwości, żalów, wrogości, zazdrości, poczucia niemozności...Takie uczucia bardziej zatruwają nasze serca niż najgorsze chemikalia świata! Cieszmy się dobrymi ludźmi, których los stawia na naszej drodze i dawajmy im z siebie tyle, ile potrafimy.
      Ciepłe mysli zasyłamy Wam o świtaniu z mroźnego, cichego i mglistego świata Pogórza!:-))*

      Usuń
    3. Ha, ha, ha - skończyły się !!!!
      Nie będzie drewna to będą płytki ceramiczne, kamień, piaskowiec - też zdrowe.

      Kiedy Twój sąsiad organizuje warsztaty budowy domów z gliny i ze słomy ??????

      http://ofsajd.onet.pl/newsy/tak-wyglada-dom-na-mazurach-anny-i-roberta-lewandowskich/tz01h

      Z pewnością cieszy Cię okazjonalny zakup firan po 2 złote, bo to nie lada okazja.
      Na blogach można zobaczyć własnoręcznie wydziergane zazdroski czy firany.
      Gdybym miała czas odważyłabym się na coś podobnego.

      Każdy z nas ma prawo wyboru, ma prawo żyć tak jak chce. Nie chcę nikomu narzucać swojego sposobu myślenia.
      Chciałam tylko zasygnalizować problem zdrowszego, lepszego powietrza w naszych domach.
      Nerwy, nerwami, ale organizm człowieka jest całością. Na stan jego nerwów wpływa odżywianie i ogólny stan zdrowia. W 80 % składamy się z wody....
      Stres obniża odporność i dzięki temu możliwe są mutacje komórek, które prowadzą do raka. Mutacje zachodzą w obecności czynników mutagennych.
      Dlatego tak ważna jest ich eliminacja i podniesienie odporności organizmu.
      Zapobieganie to najlepsza broń przeciwko nowotworom, bo leczenie ich jest niezwykle trudne, okupione wielkim cierpieniem, traumą i jest bardzo kosztowne..
      Ten mechanizm dotyczy też innych chorób.
      Trudno cierpiąc mieć dobre samopoczucie i cieszyć się życiem..
      Ocena ludzi jest z reguły oceną subiektywną, ale pokaż mi człowieka, który nie ocenia innych ludzi. Oceniamy swoje dzieci, współmałżonków, księży, lekarzy, pracodawców, pracowników.... itd.

      Miało się ocieplić, a mgła się nadal trzyma, ale jak to mawiał Śp. Andrzej Zalewski
      - Gorące serca stopią lód.
      Buziaki

      Usuń
  4. Ano witki opadają, Zofi.
    Ja staram się żyć i żywić najzdrowiej jak umiem i jak mogę, ale zarazy są wszechobecne i wiem już, że ich nie uniknę.
    Sposób na stres?
    Nie będę się wymądrzać, jak Ty masz sobie radzić.
    Mój sposób - drę dziób jak muszę, odpuszczam jak nie mogę inaczej, modlę się i powierzam to, czemu zaradzić nie umiem - i godzę się z Nieuniknionym.
    Rozmawiam z ludźmi, jeśli to możliwe.
    Pielęgnuje pasje, wdrażam beztroskę.
    Mam dobrą, spójną rodzinę, blisko - to skarb nad skarby.
    I każdego dnia staram się pamiętać, że jestem śmiertelna i że nie znam dnia ani godziny. To mnie trzyma w parterze, w pokorze.

    Pozdrawiam ciepło.
    Jeśli to co napisałam na coś się przyda to napisz u mnie.
    Bardzo się ucieszę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj Dorotheo zarazy się mnożą, przychodzą z nową modą. Trudno ich uniknąć, ale zawsze coś możemy wyeliminować.
      Niedawno i Ty remont czyniłaś...
      Pięknie i mądrze napisałaś dziękuję. Zaglądnę do Ciebie oczywiście.
      Tymczasem tutaj ślicznie dziękuje za każde słowo, żeby niewdzięczną się nie okazać.
      Moc serdeczności

      Usuń
  5. Pto na co sie natknelam, gdy przeczytalam Twoj post:

    Według serwisu wired.com w używanych w USA szczepionkach przeciw grypie znajdziemy m.in. żelatynę, etoksylan oktylofenolu, formaldehyd czy tiomersal.

    oczywiscie sladowe ilosci i najwiecej watpliwosci budzi ten ostatni.
    a formaldehyd jest substancja bakteriobojcza w szczepionkach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pani Doktor Myłek w swojej książce- ' Alergie ' podaje....' W Polsce jest za dużo szczepień ochronnych. W krajach zachodnich przeprowadza się 8-10 szczepień od 4 miesiąca życia i bezwzględnie bez rtęci.....'
      Czy ktoś bada działanie melanżu różnych substancji, podawanych w śladowych ilościach i tych, które dostają się z zewnątrz z wodą, pokarmem, powietrzem itd. na organizm ludzki ?

      Usuń
    2. Z pewnością nie zaszczepię się przeciwko grypie.....

      Usuń
    3. ja teraz szczepie Corke i wierz mi sporo nerwow mnie to kosztuje,
      te 'koktaile' zdrowia tak przez lekarzy propagowane ze az obowiazkowymi nazywane czasem chyba na wyrost.
      czytalam duzo przed i upewnialam sie co do rteci, ale za pare lat okaze sie ze cos innego w tych zdrowszych jest szkodliwe.
      na grype tez sie nie szczepie, ostatnio jakies 8 lat temu szczepionka 'z jakiem'
      jedna odchorowalam bardzo i juz mi sie odechcialo
      wiem ze w GB bardzo ograniczaja szczepienia.

      Usuń
    4. Lamiku, jeżeli masz wątpliwości możesz zadzwonić do Pani Doktor.
      Myślę, że to nie stanowi problemu. Kontakt na stronie internetowej. Możesz też pojechać osobiście, zarejestrować się i porozmawiać jeżeli przez telefon nie można tego załatwić.
      Na grypę chorowałam 2 razy w życiu. Przeciętnie co 20 lat......

      Spróbuj zadzwonić może się uda, choć Pani Doktor jest zawsze bardzo zajęta.
      Pozdrawiam Cię serdecznie i dziękuję za informację.

      Usuń
    5. ja tylko jedną grypę pamiętam
      mąż kiedyś się szczepił
      bo w pracy za darmochę dawali
      ale juz od lat zaprzestał
      w ogóle zauważyłam, że ci co się kiedyś szcepili, przestali

      Usuń
    6. Temat rtęci w szczepionkach przeciw grypie wymaga zgłębienia, bo chociaż chorowałam 2 razy była to ciężka choroba z omdleniem i innymi ' historiami ' włącznie.
      Na szczęście nie musimy, a możemy..

      Usuń
  6. od razu miałam napisać, że podziwiam zacięcie kijkowe, przebieg i w ogóle... ja od lata miałam tak zły czas zdrowotnie, że dopiero teraz się nieśmiało zbieram do jakiejś aktywności (chociaż wciąż coś mi jest, a nie wiem co, bo oczywiście podobno wszystko ok. może starość;-p)
    Teraz piszę o dziwnej godzinie, bo jestem przeziębiona i mam przerwę w spaniu;-)
    Owszem, dużo od nas zależy, ale jednocześnie mało. Tak dużo jest w naszym otoczeniu chemicznych, niekorzystnych czynników, że wystarczy- kontakt z jakimś mutagenem, chwilowo osłabiona odporność, no i zonk, okazuje się, że rak nie wybiera, że to czysta statystyka i przypadek. Niestety.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zacięcie skłonnością do włóczęgostwa się zwie, a tak na poważnie to połknęłam wędrówkowego bakcyla i nie wyobrażam sobie już bez niego życia. Chociaż jestem czasem bardzo zmęczona moc wrażeń wynagradza cały trud.
      Faktycznie nie było ostatnio postów z Twoich wypraw.
      Godziny pisania Twoich komentarzy i postów są doprawdy zadziwiające.... - te dziwne pory....
      No nie, nie choruj Megalio. please.
      Tak, niestety za dużo jest w naszym otoczeniu chemikaliów. Wcześniej nie zwracałam na to wszystko większej uwagi, a dzisiaj łapię się za głowę ile tego wszystkiego jest.
      Może należałoby pomyśleć, jak można z wielu z nich zrezygnować i jak możemy zmienić swoje życie..?
      Zachód już odchodzi od wielu rzeczy, a my w to wszystko brniemy z klapkami na oczach..., jakbyśmy nie mieli instynktu samozachowawczego...., jak czuje 85 letni Kazimierz Kutz:
      - Czuję się jak wieprz prowadzony do rzeźni. Żyję, ale noże już ostrzą.

      Nie, nie wierzę w ten statystyczny przypadek- na raka trzeba sobie zapracować...., nawet i 20 lat...!!!!
      Ja sobie zapracowałam.....
      Według opinii lekarzy, gdyby ludzie przestali palić papierosy, można byłoby prawie całkowicie wyeliminować raka płuc.....- więc to jest statystycznie istotna różnica !!!!

      Coś Ci jest i nie wiesz co??
      Ja też nie wiedziałam, ale teraz już wiem- w końcu po licznych odwiedzinach u lekarzy powiedziała mi to właśnie Pani Doktor i żadne internetowe wyszukiwarki nie znalazłyby
      tej przyczyny...
      Kuruj się Meguś, zdrowia Ci życzę i nie zrzucaj przyczyn złego samopoczucia na starość, bo Ty jeszcze młoda laska jesteś !!!!!
      Szukaj bardzo dobrego lekarza- przyczynowca....
      Raz jeszcze zdrówka.


      Masz kłopoty

      Usuń
  7. Czy może to każdy z nas nosi w sobie bombę z opóźnionym zapłonem, która tylko czeka na iskrę?
    Obserwuję co jakiś czas mody na różne diety, zmiany w piramidzie żywieniowej, a ja myślę, że wszystko, co naturalne, zgodne z porą roku i danym regionem, nieprzetworzone a spożywane z umiarem nie powinno zaszkodzić, do tego ruch, wysiłek fizyczny, najlepszy na stres; żyjemy w tym środowisku, narażeni na wiele szkodliwości i nie unikniemy z nimi kontaktu; nawet kupując zdrową żywność, nie mamy pewności, że jest zdrowa, pod warunkiem, że wyhodujemy ją sami' Zofijanko, bo gdzie można uciec przed światem? a szczepionek mamy rzeczywiście masę, obserwuję to w przypadku Jaśka naszego, co chwilę terminy szczepień, a może to Reni Jusis ma rację, że nie pozwala szczepić swoich dzieci, a kąpie je z dodatkiem własnego mleka? i bądź tu mądry, człowieku, wybierz z tego ogromu wiedzy, co właściwe; jesteś niezmordowana w swoich wędrówkach, służą Ci, a to chyba najlepszy lek na stres, i do tego w towarzystwie przyjaznych osób; pozdrawiam Cię serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No jasne, że nosi- każdego dnia tworzą się uszkodzone komórki, które zdrowy organizm niszczy. Odżywianie odgrywa tutaj niebagatelną rolę- wiadomo, że niektóre pokarmy, jak cukier rak ubóstwia....
      Czytam dużo na ten temat i wszystko wskazuje na to, że nie istnieje czysta- esencjonalna dieta przeciwnowotworowa.
      Potrawy regionalne gdyby były szkodliwe to żaden naród nie przetrwałby do dzisiejszych czasów.
      Nasi przodkowie odżywiali się w prosty sposób: zbierali owoce, wybierali miód - mądrość pokoleń. Tylko kto dzisiaj odżywia się w ten sposób ?
      Świat się zmienia i zmienia się nasze pożywienie, poprzez używanie nowych składników - powstają nowe odmiany roślin w tym pszenicy. Jest ona zupełnie inna niż ta za czasów naszych dawnych przodków, pojawiły się również rośliny genetycznie modyfikowane itd.
      Bioskładniki naszego pożywienia mają wpływ na procesy naprawy DNA i różnicowanie komórek, mogą też oddziaływać na produkcję lub dezaktywację kancerogenów w naszym ciele.
      Moda na diety to zupełnie co innego niż dobrze zbilansowane posiłki, dostosowane do naszych indywidualnych potrzeb.
      Ja mam indywidualną dietę - w oparciu o badania.. dieta zamiast leków....
      Zalecenia zawarte w książce stosuję od kiedy zaczęłam się leczyć.

      Gdzie uciec przed światem ?- myślę, że wiedząc czego się chce.. i to realizować konsekwentnie.
      Reni wie czego chce i realizuje to w niecodzienny sposób i o to chodzi..
      Nie musimy powielać tego, co nam się nie podoba, tylko dlatego, że robią to inni, że świat idzie w jakimś kierunku.

      Wędrówki w miłym towarzystwie to dobre lekarstwo na stres, chociaż na bolesna stratę nie zawsze.
      I ja pozdrawiam Marysiu.

      Usuń
  8. Szczepionki rozwalają układ genetyczny naszym maluchom.Do trzydziestu szczepionek dla młodego,rozwijającego się organizmu musi mieć uboczne skutki.

    Nie wiedziałem,że płyty OSB mają taki zły wpływ na organizm człowieka.Budowałem drewniane domy-kanadyjczyki-drewniany szkielet obijaliśmy płytami paździerzowymi OSB,więźbę dachową,ściany zewnętrzne i częściowo wewnętrzne.Wewnątrz na OSB układaliśmy płyty gipsowe,a na zewnątrz ocieplenie.To były tysiące płyt OSB.A teraz takie płyty układam na ściankach działowych w swoim domu,ale wszystko będzie pokryte płytą gipsową.
    U nas problemem jest także wydzielający się radon w piwnicach,z tym już sobie poradziłem.
    W mojej okolicy jest bardzo dużo rud uranu.Firmy australijskie są już w posiadaniu koncesji na wydobycie rudy uranowej w mojej okolicy-Wambierzyce,Lądek Zdrój !!Moja żona już jest po operacji tarczycy.

    Na stres mogę doradzić medytacje,które wykazują liczne korzyści,zarówno dla ciała,jak i umysłu.Pod wpływem medytacji w mózgu zachodzą zmiany-w czasie medytacji zwiększa się aktywność,a w konsekwencji regularnych praktyk objętość tkanki w niektórych obszarach.
    Medytujący doświadczają również korzystnych skutków psychicznych:reagują szybciej na bodźce i są mniej podatni na stres,bardziej zrelaksowani.
    Medytacja jest procesem przyzwyczajania się do spokojniejszego trybu życia i większej elastyczności.Medytacja służy doskonaleniu życzliwego podejścia i współczucia wobec innych osób,niezależnie czy są oni bliskimi krewnymi,obcymi czy też wrogami.Ta praktyka wymaga uświadomienia sobie potrzeb innej osoby i doświadczenia szczerego,pełnego współczucia pragnienia pomocy lub złagodzenia cierpień innych ludzi,przez ochronę przed ich własnym destrukcyjnym zachowaniem.
    Medytacja jest stosunkowo łatwa i można ją wszędzie praktykować.Nie wymaga żadnego sprzętu ani specjalnego stroju.Istnieją dowody na to,że medytacja i jej zdolność do zwiększania ogólnego dobrostanu może łagodzić stany zapalne i inne biologiczne obciążenia,które zachodzą na poziomie molekularnym.Taki trening może spowolnić procesy starzenia się komórek.
    Co równie ważne,możliwość doskonalenia altruizmu i innych pozytywnych cech ludzkiego charakteru stwarza podstawę etyki niezwiązanej z żadną filozofią i religią,co może mieć niezwykle korzystny wpływ na funkcjonowanie ludzkich społeczeństw.
    "journal.frontiersin.org/Journal/10.3389/fpsyg.2014.01083/full"
    Ja korzystam z wnuczką z jazdy konnej.Polecam!!
    W bieszczadzkiej Zatwarnicy powstaje park konny-trwają prace renowacyjne.Wiatrom historii oparła się stajnia,wiata na siano,kuźnia,stolarnia i rymarnia.Są tam też przybite na belkach nad boksami oryginalne tabliczki z imionami i datami urodzin koni,które ciężko pracowały w okolicznych lasach.Filmy Jerzego Janickiego"Hasło" i "Wolna sobota"nakręcono właśnie w parku w Zatwarnicy.
    "Koń jest tyle wart,ile jego najsłabsza noga!Jeśli końskie nogi są bez podków,to powinny być niepopękane i niepostrzępione.Bata nie używa się do bicia konia!W ręku fachowca to subtelne narzędzie do komunikacji z koniem przez dotyk."
    Co sądzisz o koniach w Zakopanem i protestach ekologów?

    "vimeo.com/104369697"
    Już wyszli z dołka:)
    Miłej niedzieli:)


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Płyty robione z okrawków, a nawet pyłów, a gdzie jest drzewo ? Ile w tym wszystkim jest sztucznego spoiwa ?
      Jest to przerażające, jak daleko odeszliśmy od ' naturalnych rzeczy ' i mamy być zdrowi.
      Miejmy nadzieję, że pokrycie płyt OSB, płytami gipsowo- kartonowymi będzie na tyle szczelne, że formaldehyd nie będzie się ulatniał i będziemy bezpieczni...., ale ...?
      Ja też nie wiedziałam, dopóki nie przeczytałam o czynnikach rakotwórczych. Niestety było to już po .....szkodzie, czyli po operacji.
      Nie zadawala mnie twierdzenie, że wszystko jest rakotwórcze i rak jest dziełem przypadku.
      Teraz tak jak już pisałam wszystko w moim otoczeniu ma być, jak najbardziej naturalne- drewno, kamień, glina, ceramika, szkło. Mało plastiku i sztuczności.

      Ilość szczepień przyprawia o ból głowy.

      Hipoterapia - cudowna sprawa.
      Medytacja, joga są polecane chorym na raka. Ja nie wiem, jak się za to zabrać.
      Co Ty TiRexie poleciłbyś.? Od czego zacząć ? Jak się w nie ' wgryźć '.
      Pooglądam jeszcze polecane przez Ciebie strony, poczytam treść i w kolejnym komentarzu dam odpowiedź na pytanie - Co sądzę o proteście ekologów ?
      Miłej i dla Ciebie

      Usuń
    2. Wcześniej do Morskiego Oka jeździły małe bryczki, a teraz to prawie wagony. Wydaje się, że to za duży wysiłek dla zwierząt, zwłaszcza w upały.

      Usuń
  9. Moim sposobem na stres są książki i dobra kawa. Spróbuj znaleźć miejsce, w którym nikt nie będzie Ci przeszkadzał i oddaj się tej przyjemności. Na takie dolegliwości dobra jest też muzyka i spotkanie ze znajomymi - bez rozmów o problemach :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Witaj Karolino.
    Wykonane- wszystko oprócz kawy......, której niestety nie mogę pić, bo mi nie służy.
    Wciągająca lektura wymaga czasu, ale i on się teraz znajdzie.
    Pozdrawiam Cię serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Czytałam kiedyś o formaldehydzie... brrr...
    Na stres dla mnie dobry jest ruch. Spacer, góry, taniec :)... Całusy przesyłam :*

    OdpowiedzUsuń
  12. Oglądam ostatnio Twoje spacery po Beskidzie, podziwiam za wyprawy w wysokim śniegu.

    OdpowiedzUsuń