Tak szybko zmienia się rzeczywistość obok nas..... - dzisiaj coś jest, a jutro już nie ma...
Wierzę, że problem z kontraktem dla amazonek, leczących się w tym samym ośrodku co ja, zostanie pozytywnie rozwiązany, choć na razie się na to nie zanosi...
Kilka setek kobiet przejdzie do innego ośrodka, który dostał cały program. Czas oczekiwania- kilka miesięcy......
Zwiększa się więc dostępność do rehabilitacji, jako że poprzednio wizyta u lekarza i rehabilitacja następowała - od zaraz......
Jest coraz lepiej, nie ma czym się stresować.
Pakuję plecak, wkładam do niego przeciwdeszczowa pelerynę, zabieram kije trekkingowe
i przyszłości pozostawiam ten problem do rozwiązania.....
Mnóstwo tematów czeka na swój blogowy czas.
Czas nie przecieka między palcami - jest cenny- coraz to cenniejszy - nadmuchany niczym rozdęty balon, tak rozdęty, że zaczynają się tworzyć w nim przepukliny czasowe....
W ubiegłym roku pogoda nie pozwoliła na chodzenie po śliskich od deszczu łupkach Pieprzówek.
W tym roku kwitnienie róż przypadło w czasie słonecznej aury.
To miejsce jest fenomenem - wszystkie tak zgoła różne ekosystemy możemy spotkać tutaj w jednym miejscu, w tym fantastycznym naturalnym ogrodzie, utworzonym przez naturę, w którą wkracza człowiek, sadząc na obrzeżach rezerwatu drzewa wiśniowe i czereśniowe.
Wprowadza do tego środowiska nawożenie sztucznymi nawozami i herbicydy......
Z negatywnymi skutkami tych działań usiłują walczyć inni ludzi, którym nie jest obojętny los rezerwatu (klik).
W starorzeczu Wisły kumkały żaby,
rozpościerały swoje nadwodne liście, orzechy wodne czyli kotewki,
w różanych krzewach śpiewały ptaki, zaplatały swoje sieci archaiczne gatunki pajęczaków, między innymi gryziel stepowy - pająk stepowy. Więcej o faunie i florze- tutaj ( klik).
Kwitła roślinność kserotermiczna.
W ostatnim okresie sporo wydaje się na reklamę tego wyjątkowego miejsca,
położonego w pobliżu królewskiego grodu - Sandomierza.
Miasto pamiętam z dzieciństwa- za sprawą katedry - wydawało mi się mroczne :
Ściany naw bocznych bazyliki katedralnej
Narodzenia Najświętszej Maryi Panny
obudowane są boazerią z obrazami, z 1708–1737roku, malowanymi przez K. de Prevot. Przedstawiają między innymi rzeź ludności Sandomierza przez Tatarów oraz mord rytualny.Obrazy utkwiły w mojej pamięci na lata.
Teraz jako dorosły człowiek odbieram je w zupełnie inny sposób.
Polichromia przedstawia herby województw polskich
w tym zapomnianego województwa bracławskiego (klik) Historia trojga narodów....
Z wycieczki, z podstawówki zapamiętałam zabalsamowane ciało osiemnastoletniej kasztelanki, które znajduje się w podziemnej krypcie,
jednego z licznych, sandomierskich kościołów. Na zdjęciu wnętrze Kościoła Św. Jakuba.
Na początku 2000 roku ze znajomymi Francuzami odwiedziłam Muzeum Diecezjalne, znajdujące się w dawnym domu Jana Długosza- znanego polskiego kronikarza.Czego tam nie ma:
Biblia Kolegiaty Sandomierskiej z lat 1333-1370 i wspaniała księga liturgiczna z XVI wieku,
ołtarzyki,
pamiątki Bitwy Warszawskiej,
oblężenia Częstochowy,
stare, zabytkowe kafle,
relikwiarze,
obrazy,
również malowane na szkle.
Sandomierz wypiękniał, także dzięki unijnym środkom.
To naprawdę królewski gród i teraz widać jego dawną świetność.
Słynie również z kamienia optymizmu (klik) czyli krzemienia pasiastego (klik). Jest jego stolicą , a Ziemia Sandomierska jest jedynym miejscem na świecie, gdzie on występuje.
To w tym mieście, w 1972 roku powstała pierwsza biżuteria z tym kamieniem.
Oczywiście nie omieszkałam kupić jakiegoś cudeńka w Galerii Otwartej.
Po założeniu biżuterii nabrałam wigoru i poprawiło się moje samopoczucie...
Klejnoty podkreslają urodę kobiety.....
Kiedy moi francuscy przyjeciele wybierali się do Polski, ich znajomi pytali
- Po co tam jedziecie, co tam będziecie robić ?
Na zakończenie kruszczyca złotawka- biżuteryjny owad fauny Polski w pięknym ogrodzie.
Czy faktycznie Polska to nieciekawy kraj..... ????
Udanej czerwcówki !!!!!!
.