czyli raz jeszcze dzień dobry Słowenio..
Cudowna flora rodem z Alp po raz ostatni - epizodycznie- kilka ujęć. Pozwólcie raz jeszcze nacieszyć nimi oczy.
Cyklamen purpurowy - Cyclamen europaeum
Roślin jest tam tak dużo, że trudno zdecydować się, które umieścić na blogu.
Na zimową porę też jeszcze coś pozostanie- dla umilenia długich wieczorów.
Lnica alpejska
Powojnik alpejski, który stąd przywędrował do naszych ogrodów.
Sasanka alpejska wraz z moim cieniem.
Dla odpoczynku od wysokich gór i regeneracji sił zaglądnęliśmy do malowniczego wąwozu, z drewnianymi pomostami na skalnym urwisku.
Wąwóz Vintgar - niesamowite wrażenie oglądania rwącej, górskiej rzeki, przebijającej się przez skały.
Skalne, ocienione zbocza nie są nagie - porastają je np: paprocie:
Zanokcica skalna- Asplenium trichomanes
Czyżby Zmienka górska ?
Wodospad kończy wąwóz .
W pobliżu znajduje się kościół pod wezwaniem Św. Katarzyny.
Wnętrze podejrzane przez maleńkie okienko
Uwielbiam okryte patyną czasu kamienne budowle
Kamienne murki często porasta Zanokcica murowa- Asplenium ruta-muraria
Będąc w Alpach nie zapomnijcie o Bledzie, z kolejnym polodowcowym jeziorem- to niewybaczalny błąd.
Na jeziorze jest wyspa, a na niej kościół .
Zamek na skale, coś jak u nas w Niedzicy,
Mnóstwo atrakcji - można żeglować, pływać gondolą, kajakiem, nurkować.
Są wyznaczone kąpieliska.
Obowiązuje i jest przestrzegany zakaz pływania łodziami motorowymi.
Tutaj wszystko zdaje się być wyważone, dla zachowania uroku i piękna miejsc, krajobrazu, bez zadęcia - przemądrzałości, pyszałkowatości, zadufania i nowobogacczyzny.
Jak Alpy - to i Karawanki - góry z połoninami, które bardzo lubię.
Położone są na granicy z Austrią. Pod masywem przechodzą tunele łączące oba państwa.
Karawanki. Bez końca wpadam w zachwyt nad alpejskimi łąkami.
Kolejny raz kołotocznik wierzbolistny i oczywiście lilie,
tym razem złotogłów.
Turystycznych atrakcji można temu krajowi pozazdrościć.
Kapliczka w wapiennej skale
Mnie się ten skansen bardzo podoba.
Kazulec czy kazolec - na żerdziach przykrytych dachem suszy się siano. Są większe - w kształcie czworoboków.
Kapliczka w wapiennej skale
Po co mielibyśmy jeździć po świecie, gdyby wszystko wszędzie było takie samo.
Na chwilkę wstąpimy jeszcze do stolicy tego małego kraju.
Zamieszkuje ją 300 tysięcy ludzi.
Most Smoka.
Może to krewny Wawelskiego ? Smok jest symbolem miasta, leżącego nad rzeką Lublanicą - skromnego, ale z klimatem minionych wieków.
Widok z Mostu Smoka
Mnóstwo małych sklepów, oferujących w zdecydowanej większości rodzime towary.
Liczne, ciekawe zabytki -pomnik Preserena, słoweńskiego wieszcza
Jego ukochana Julia.
obok piety niezwykłe drzwi.
Łatwo zauważyć, że jesteśmy na starówce.
Ciche, spokojne miasto- mogłabym tutaj mieszkać.
Nie ma reklam piwa na parasolach w neutralnych barwach.
Tutaj królują zabytki. W Polsce reklamy wyzierają zewsząd.
Są estetyczne pojemniki na odpady
i jest targ w sercu starówki, gdzie każdy może kupić lokalne produkty -
w jednym miejscu np.: świeże owoce i warzywa, w innym ryby i sery ( w podziemiach ). Zdjęcia nie obrazują tego, ale wszystko jest pięknie poukładane i wszędzie jest, jak zwykle bardzo czysto.
Brakuje mi takich miejsc w moim mieście, moim kraju, gdzie warzywa kupuje się na targu, a nie w marketach. Kiedyś były, ale zniknęły w dobie przejmowania handlu przez zagraniczne sieci.
W tym miejscu jest ponad 200 stoisk owocowo -warzywnych i nie trzeba jechać na giełdę , położoną na peryferiach miasta. Można tutaj kupić również warzywa i owoce ekologiczne- oczywiście za wyższą cenę.
To jest uczciwa konkurencja- to jest wolny rynek i jest ochrona tego rynku.
Tuż obok w cieniu murów kościoła sprzedaje się kwiaty.
Nas Polaków, od jakiegoś czasu, nie stać na nie.
Moja towarzyszka chciała zobaczyć kwiaty, bo w jej rodzinnym mieście trzeba jechać na giełdę, daleko- poza miasto.Zabytki są wszędzie, każde miejsce ma swoją historię, ale dla mnie zwyczajność jest cenna.
Chciałabym wieść spokojne życie i z pewnością fontanny multimedialne o tym nie decydują.
Pozdrawiam Was serdecznie.
Odzywam się rzadko, piszę niewiele, gdyż mam mnóstwo obowiązków i zajęć.
Dodatkowo upały i tragiczna susza są bardzo męczące.
Informacje o zabytkach stolicy znajdziecie w przewodniku np.: wydawnictwa Rewasz.